KKS Astra Krotoszyn - strona oficjalna

Wiceprezes Asterki stwierdza krótko. -Zgodziliśmy się jedynie na półroczne wypożyczenie- dodaje. Kwoty nie chce zdradzić, zaznaczając, że jest to efekt gentlemańskiej umowy pomiędzy zainteresowanymi stronami. Same negocjacje nie należały do najłatwiejszych. Podczas pierwszej rozmowy rozbieżności w zakresie ceny były tak wielkie, że obie strony umówiły się na kolejne spotkania. Wreszcie przyszła wiadomość, iż klub z Jarocina jest gotowy do poważnego traktowania władz Astry. Co więcej fundusze z wypożyczenia tego zawodnika maja zasilić zespołu z ul. Sportowej już w lutym. Strata Marciniaka jest dużym osłabieniem zespołu. Warto przypomnieć że wychowanek Asterki przed ponownym przejściem do Krotoszyna wraz z rozpoczęciem sezonu 2016.2017 zdobywał szlify w Jarocie. Rywalizując na poziomie kaliskiej klasy okręgowej, okazał się wyróżniającym graczem, stajać się ulubieńcem fanów zespołu. Ofensywny gracz w poprzednim sezonie 29-krotnie pokonywał bramkarzy rywali. To ten wyczyn zdecydował o koronie króla strzelców na tym etapie rozgrywkowym. Imponował skutecznością także w tegorocznych rozgrywkach. Na jego półmetku mógł pochwalić się 3 miejscem wśród najskuteczniejszych strzelców z 15 bramkami. Ratajczak przeprowadzkę do Jarocina tłumaczy osobistym wyborem piłkarza. –Od dawna wyrażał chęć gry w wyższej lidze- opowiada. Działacz zdając sobie sprawę z nieprzeciętnych umiejętności i młodego wieku piłkarza- rocznik 1996, postanowić zgodzić się na jego transfer. Przeważyła osobista rozmowa piłkarza z Ratajczakiem. –Cenię ją sobie bardzo, gdyż wymieniliśmy swoje uwagi. Co więcej zaskoczyła mnie olbrzymia dojrzałość zawodnika, który wiedział do czego zmierza- zaznacza wiceprezes. Wkrótce posypały się propozycje z kilku klubów. Marciniak konsekwentnie odmawiał, czekając na zgłoszenie Jaroty. –Ten argument ostatecznie utwierdził mnie iż Mikołaj mówi prawdę. Jednak działacze znając walory zawodnika, postanowili go nie sprzedawać, ale jedynie wypożyczyć. Po zakończeniu rozgrywek strony znów usiądą do rozmów. Pierwszeństwo w sprawie wykupu pozostanie po stronie jarocińskiego teamu, ale nic nie jest przesądzone. Astra zdając sobie sprawę z reorganizacji IV lig, i prawdopodobnej grze w lidze międzyokręgowej, będzie zdeterminowana do wzmocnienia składu. Tymczasem zawodnik nie powiedział definitywne nie. W jego sercu Astra zajmuje ważne miejsce, zatem i powrót jest możliwy. Na razie władze Astry prowadzą rozmowy dotyczące wzmocnienia kadry. Na dzień dzisiejszy trenuje w klubie 4 nowych graczy. 2 z nich już zadeklarowali grę w biało-niebieskich barwach. To dobrze znani w Krotoszynie bramkarz Mateusz Wronecki i ofensywny gracz Jędrzej Paczków. – Kibiców uspokajam. Paczków zmienił swoją postawę. Trenuje regularnie i szlifuje formę. Dość powiedzieć, że widzę go na długo przed rozpoczęciem zajęć. Jeśli uniknie kontuzji, będziemy mieli pociechę z tego gracza- opowiada działacz. Warto przypomnieć że atutem Paczkowa jest szybkość oraz dochodzenie do sytuacji strzeleckich. Zatem jeśli popracuje nad kondycją znów może być bardzo groźny dla obrońców ligowych rywali Asterki. Wracając do Marciniaka należy mu się podziękowanie za grę w barwach macierzystego klubu i życzyć powodzenia w bardzo wymagającej III lidze. Jarotę czeka bardzo trudna runda wiosenna, związana z utrzymaniem na tym etapie rozgrywkowym.

Paweł Krawulski

• Komentarzy [0]
• czytano: [746]
• DO