- autor: mrmarian, 2016-10-27 15:54
-
Były kapitan piłkarskiej drużyny Astry Krotoszyn – Grzegorz Jańczak, dwa lata temu, podczas meczu ligowego doznał poważnej kontuzji. Od tego czasu więcej już nie zagrał. Przeszedł siedem operacji i czekają go następne…
- Nie chcemy zostawić naszego piłkarza samego. Klub był z nim wtedy, kiedy wychodził na boisko i tak jest też teraz, gdy walczy o powrót do zdrowia – mówi Mariusz Ratajczak, wiceprezes Klubu Sportowego Astra Krotoszyn.
30 października 2014 roku Grzegorz Jańczak po raz ostatni wystąpił w barwach krotoszyńskiego klubu i po raz ostatni z opaską kapitana. W trakcie meczu zszedł z murawy z grymasem bólu na twarzy. Diagnoza lekarska brzmiała: zerwanie wiązadeł w nodze. - Miałem zrobioną rekonstrukcję. Potem jednak wdało się zakażenie. W sumie przeszedłem siedem operacji. Chodzę, ale nie mam pełnej sprawności w nodze – mówi G. Jańczak, który obecnie czeka na kolejną operację.
W sobotę, 3 grudnia, w krotoszyńskiej hali sportowo-widowiskowej, odbędzie się piłkarski turniej charytatywny, z którego dochód zostanie przeznaczony na rehabilitację Grzegorza Jańczaka, która przeprowadzana jest pod okiem specjalistów w Poznaniu.
Na pewno zagra w nim drużyna organizatora akcji – Astra Krotoszyn. Klub liczy na zgłoszenia innych drużyn, także amatorskich oraz szeroki udział publiczności. Podczas turnieju przewidziano atrakcje, o których niebawem na naszych łamach.
Grzegorz Jańczak, 25 lat. Piłkarz młodzieżowych drużyn w Kobylinie, a później LZS-u Kuklinów. Potem rozpoczął piłkarską przygodę w zespole Lwa Pogorzela, by na chwilę przenieść się do CKS-u Zduny i znów powrócić do Pogorzeli. Ostatnim klubem, w którym zagrał była Astra Krotoszyn. Jako piłkarz spędził w niej dwa sezony. W tym ostatnim wychodził na boisko w roli kapitana drużyny. Czy uda mu się powrócić na boisko?
Wszyscy kibice na to liczą!
źródło: http://www.ikrotoszyn.pl/