Wszystkim dopisywały humory. Wiadomo przecież jaka niepewność towarzyszyła przygotowaniom do tej rundy. Zarząd klubu zwolnił dotychczasowego coucha Marcina Kałużę. Spowodowało to wielkie zamieszanie w klubie. Właśnie wówczas rozpoczęło się prawdziwe zamieszanie. Kibice nie mieli tęgich min, zważywszy że przez chwilę nie było wiadomo jaką kadrę do dyspozycji będzie miał nowy duet trenerów: Janusz Maryniak i Dariusz Hylewicz. Jednak do niebiesko-białych uśmiechnęła się zmienna fortuna. Oczywiście pomogli je w tym dwaj prezesi Grzegorz Wiertlewski i wieczny optymista Mariusz Ratajczak. Wzięli oni do serca słowa Sofoklesa (ok.496 p.n.e.-406 p.n.e.). Ten wybitny tragik grecki nauczał: "Dobry los nie jest sprzymierzeńcem bezczynnych". Wiertlewski zaczął zabiegać o nowych sponsorów. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Sponsorować Astrę zgodziła się lokalna firma PPH Ewa S.A., stając jej jednym z głównych darczyńców. Ratajczak natomiast prowadził rozmowy z nowymi zawodnikami, chcąc by kadra Astry była jak najliczniejsza. Wszystko to po to, by duet trenerski mógł skupić się tylko na grze i zarażaniu piłkarzy dobrą energią. Dlatego nie dziwi, że ostateczna kadra zespołu liczy 21 graczy. Będzie to prawdziwa mieszanka doświadczenia z młodością. Klub ostatecznie pozyskał 6 graczy. W bramce Patrykowi Wojtkowiakowi przybył solidny rywal. Jest nim Tomasz Kazimierczak, będący do tej pory graczem Wiwy Goszcz. Ten zawodnik od dłuższego czasu był w kręgu zainteresowań naszego klubu. Na przeszkodzie stały kwestie finansowe i nieprzejednane stanowisko prezes dolnośląskiego teamu Moniki Szewczyk-Gierszon. Na szczęście wszystko zakończyło się szczęśliwie. Happy Endem skończyła się również sprawa Jędrzeja Paczkowa. Po długich i trudnych negocjacjach stał się zawodnikiem klubu z ul. Sportowej. Z Białego Orła Koźmin Wlkp. wrócił Mateusz Kubiak. Podczas oficjalnej prezentacji przedstawiono także jako nowego gracza Damiana Kaźmierczaka i włączonych do kadry I zespołu zdolnych juniorów: Mikołaja Miedzińskiego i Damiana Stachowiaka. Niestety nie udało się pozyskać Norberta Burkata. –Na przeszkodzie stanęły zaporowe warunki. Prezes postawił nam zaporowe warunki. W grę wchodziło 4 tyś. zł. 2 miała za zawodnika wyłożyć Astra, pozostałe 2 spłacić za wcześniejsze zobowiązania sam zawodnik. Piłkarz chce jednak grać u nas. Dlatego jeśli nie zaistnieje niespodziewana okoliczność, wówczas stanie się on krotoszyńskim graczem po zakończeniu tej rundy- informuje Ratajczak. Nie obyło się jednak bez ubytków. W kadrze nie ma już pozyskanych przed sezonem z Ostrovii 1909 Ostrów Wlkp. 3 zawodników. Wrócili oni do macierzystego klubu i to on zadecydował o ich przyszłości. Jak było do przewidzenia zostali zawodnikami zespołów w których przygotowywali się do rundy. Dodajmy, że Jakub Jędrzejak został ponownie piłkarzem Ovii. Paweł Gąszczak przeszedł do Baryczy Janków Przygodzki, a Michał Janoś walczy zawzięcie o miejsce w pierwszej 11-naste ostrowskiej Centry. Miało to swoje konsekwencje. Ostrovia musiała zapłacić Astrze pieniądze za tych 3 graczy, w zamian za niedotrzymanie ważnego kontraktu, obowiązującego do końca obecnego sezonu. Nie jest to koniec strat. Barwy klubowe zmienił Hubert Wronek. W kadrze brak także długoletniego bramkarza Piotra Półtoraczyka czy Krzysztofa Ratyńskiego. Nie zgłoszony został do kadry leczący uraz Marcin Ciesielski i Adrian Sójka. Na koniec zostawiłem radosną wiadomość. Podczas prezentacji humorem tryskał napastnik Adam Staszewski. Zapytany o powód odpowiedział tylko enigmatycznie, że zmienił pracę. Odtąd pracować będzie na 2 zmiany. – "Jestem dobrej myśli. Będę miał więcej czasu na trening. Już teraz widzę poprawę w swojej grze. O formę jestem spokojny, a wtenczas drżyjcie bramkarze"- zakończył ze śmiechem. Jak widać optymizm wrócił na dobre w szeregi Astry. Jest to efekt pożądany. Obecne zajmowane miejsce w tabeli- 9 przy. red.,jest bowiem nie do zaakceptowania przez kibiców. – "Jak wiecie szukamy nadal sponsorów. Ci oczekują wyników. Dlatego wierzę, że swoją grą i nieustępliwością pokażecie charakter. Pozwoli to na awans w tabeli, czego wszystkim zarówno zawodnikom, jak i sympatykom, u progu tej rundy życzę" - puentował prezes klubu.

                                                                                                             Paweł Krawulski - Życie Krotoszyna

• Komentarzy [1]
• czytano: [930]
• DO