KKS Astra Krotoszyn - strona oficjalna

Trwa zwycięska passa Astry Krotoszyn. Niebiesko-biali wygrali 4 mecz z rzędu. Jednak sukces na boisku rywala okupiony był ciężkim wysiłkiem całego teamu. Sukces tym bardziej cenny, zważywszy że osiągnięty przez 14-osobową kadrę. Jak podkreśla trener Marcin Kałuża drużyna spodziewała się trudnego starcia z niewygodnym rywalem Zespół Zefki z Kobylej Góry jest rewelacją tegorocznych rozgrywek kaliskiej klasy okręgowej. Jako jej beniaminek spisuje się nadzwyczaj dobrze zajmując wysokie 3 miejsce w tabeli. Dlatego podstawowym przedmeczowym założeniem była rehabilitacja w oczach kibiców i odzyskanie nadszarpniętego morale po odniesionej porażce w poprzedniej rundzie. Przypomnijmy Astra przegrała wówczas(02.11. ubiegłego roku) na własnym stadionie 2:0, tracąc obie bramki po zabójczych kontratakach rywali.

Piłkarze znów zafundowali fanom emocje do ostatniego gwizdka sędziego. Mecz był bardzo wyrównany i długo zanosiło się na podział punktów. Nasz team grał jednak do końca. Determinacja przyniosła efekt w 90 minucie gry. Wówczas to gola na wagę 3 punktów zdobył nasz najlepszy strzelec.–Akcja bramkowa zaczęła się od szybkiego wznowienia gry przez Patryka Wojtkowiaka. Piłka ,,znalazła” się w posiadaniu naszego ,,jokera:” Krzysztofa Gościniaka Nasz weteran znów błysnął swoimi umiejętnościami. W pełnym biegu przedrylował jednego z rywali i podał momentalnie piłkę do Adama Staszewskiego.Ten nie zastanawiał się ani chwili. Oddał soczysty strzał w kierunku bramki. Bramkarz rywali próbował interweniować, lecz piłka po jego rękach ugrzęzła w sieci- relacjonuje trener Astry. Wówczas to trybuny oszalały. W relacji z tego meczu nie można pominąć postawy fanów naszego zespołu. Ich głośny i tym razem kulturalny doping pozwalał Astrze nabierać wiatr w żagle. Przybyli na stadion w Kobylej Górze kibice byli przysłowiowym 12 zawodnikiem, a zgotowana piłkarzom po spotkaniu feta, pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość.

zrodlo ZycieKrotoszyna.

• Komentarzy [2]
• czytano: [645]
• DO