Inne rozgrywki » VI liga | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Ostatnia kolejka 30 | |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
|
Najbliższa kolejka 31 |
KOLEJNA WYGRANA!!!
PIŁKA NOŻNA
Wygrana z dedykacją
Astra pewnie ograła przedostatnią w tabeli Zefkę Kobyla Góra. Na uwagę zasługuje kapitalny strzał Patryka Szafarczyka, który dał naszej drużynie drugiego gola. Zwycięstwo piłkarze zadedykowali kontuzjowanemu Ryszardowi Idkowiakowi.
W przekroju całego piątkowego widowiska krotoszynianie byli zdecydowanie lepszą ekipą. Do przerwy nie mogli jednak udokumentować swej przewagi. - Przez głowę przeszła mi myśl o koszmarze z Jankowych – przyznał po ostatnim gwizdku trener Patryk Halaburda.
Piłkarze obu drużyn rywalizowali nie tylko z przeciwnikami. Grę utrudniał silnie wiejący wiatr oraz nierówna nawierzchnia. - W wielu momentach zawodnicy musieli skupiać się nie na dokładnym rozgrywaniu piłki, a na utrzymaniu jej w obrębie boiska – dodał szkoleniowiec.
Przed przerwą gole nie padły, choć gracze Asterki stworzyli sobie sporo dogodnych szans. Początek drugiej odsłony także upłynął pod znakiem dominacji gości, którzy mieli jednak problem z wykańczaniem ataków. Przełamanie nastąpiło niemal w połowie finalnej części gry. Po akcji lewą flanką i wstrzeleniu piłki w pole karne, doszło do sporej kotłowaniny. Przytomnością umysłu wykazał się Janusz Maryniak, który ładnym technicznym strzałem w dalszy róg dał Astrze długo wyczekiwaną bramkę.
Kilka minut przed końcem podopieczni Halaburdy jeszcze dwukrotnie pokonali golkipera Zefki. Uwagę przykuł zwłaszcza fenomenalny strzał Patryka Szafarczyka. Pomocnik uderzeniem z powietrza skontrował piłkę, która błyskawicznie pokonała dystans 35. metrów i ugrzęzła w siatce. Gospodarze postawili wszystko na jedną kartę, ale za zbyt odważną grę zostali skarceni błyskawicznie za sprawą doświadczonego Maryniaka. Napastnik minął obrońcę oraz bramkarza i ze stoickim spokojem ulokował piłkę w pustej bramce.
- Nie podlega kwestii, że byliśmy znacznie lepszym zespołem – powiedział popularny „Hala”. - Przez godzinę nie mogliśmy jednak zdobyć gola, przez co zafundowaliśmy sobie małą nerwówkę. Na szczęście dziś futbol okazał się sprawiedliwy. Po meczu śmialiśmy się, że Patryk może już kończyć przygodę z piłką, bo drugiego tak pięknego gola już nie zdobędzie.
Przeciw Zefce zagrać nie mogli kontuzjowani Grzegorz Sołtysiak i Ryszard Idkowiak. Pierwszy zmaga się z urazem mięśnia dwugłowego. Halaburda ma nadzieję, że z „Sousy” będzie mógł skorzystać w spotkaniu z KKS Kalisz. Znacznie gorsze rokowania dotyczą Idkowiaka, który zmaga się z naderwaniem więzadeł w kolanie. - Dla niego runda jesienna już się skończyła – oznajmił trener. By podtrzymać kapitana Astry na duchu, jego koledzy zadedykowali mu wygraną w Kobylej Górze.
Daniel Borski, www.prasalokalna.pl
Zefka – Astra 0:3 (0:0)
Bramki: 0:1 - Janusz Maryniak (64'), 0:2 - Patryk Szafarczyk (87'), 0:3 - Janusz Maryniak (89')
Astra: Półtoraczyk – Brink, Olejnik, Kujawski – Wronek, Potarzycki (60' Szafarczyk) – Ciesielski, Marciniak, Sójka (48' Szych) - Piątek (85' Konarkowski), Maryniak (90' Stybel)
moja krew,oby tak dalej
Mam nadzieje że koledzy dla Rysia też w Kaliszu nie przegrają:)
Jestesmy z tobą Rysiu! I gratluje zasłużonego zwycięstwa!
Astra- Olimpia 6-1 (3-0).. brawo
Pochwały nalezą się też drużynie CKS Zduny urwali punkty liderowi ........
Nie miejcie nadzieji na jakiekolwiek punkty w Kaliszu,KKS Was rozjedzie,stawiam na gładkie 3:0!!
NIEBIESKO-BIAŁO-ZIELONY KALISZ!!!
Absolutnie że wygra Astra!
cebularze przegrają na własnym terenie he he
Cebulki - obierzemy was ze skórki ;))
Dzieki za ciekawe informacje
dzisiaj: 649, wczoraj: 512
ogółem: 2 390 864
statystyki szczegółowe
|